wtorek, 4 lutego 2014

Savoir-vivre a elegancja

Savoir-vivre - bon-ton, towarzyski konwenans, ogłada, dobre maniery, kindersztuba, kultura osobista, dobre wychowanie. A gdzie w tym elegancja?

„Savoir-vivre” znaczy wiedzieć, jak żyć.
Oczywiście wiedzieć, jak żyć w danym społeczeństwie, w grupie społecznej.
To znaczy znajomość obyczajów i form towarzyskich, reguł grzeczności – obowiązujących w społeczności; ale także oznacza umiejętność postępowania w życiu i radzenia sobie w różnych sytuacjach trudnych i kryzysowych. Savoir-vivre wymaga, by kiedy świat się chwieje w posadach nie tracić głowy.

Savoir-vivre ustala:
reguły nakrywania, podawania do stołu i spożywania potraw, zasiadania do stołu i wstawania od stołu;
formy towarzyskie i reguły komunikacji;
normy zachowania się w różnych sytuacjach, w zależności od pochodzenia społecznego i przede wszystkim towarzyskiej (ale również społecznej) pozycji.
Savoir-vivre formułuje także reguły poprawnego wyglądu, dobrej prezencji (postawa, sposób poruszania się, można powiedzieć słownik mowy ciała) oraz normy stosownego i właściwego ubioru.

Dawny arystokrata nie miałby najmniejszej wątpliwości, że eleganckim może być tylko ktoś, kto ściśle stosuje się do savoir-vivre.

I nie chodzi tu o całowanie damy w rękę, uchylanie przed nią drzwi, albo puszczanie przodem (bo żadnej z tych czynności elegant nie czyni zawsze i wszędzie), ale cały zbiór drobiazgów, które układały się w coś, co publicznym wizerunkiem człowieka – damy bądź gentlemana. Od sposobu formułowania myśli po sztukę konwersacji.

Savoir-vivre jest różny w różnych regionach świata. Elegancja – niekiedy zwana galanterią – powodowała, że nie gość nie naruszał zasad odwiedzanego domu.

Zapewne będzie okazja wrócić do tego tematu, na początek jednak warto posłuchać tych dwóch wykładów o savoir-vivre w ubiorze… A potem pomyśleć, gdzie tu miejsce na elegancję?











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.