wtorek, 28 stycznia 2014

Ikony elegancji

Współczesnym światem, a przynajmniej wiedzą współczesnego człowieka rządzi Wikipedia. Aby cokolwiek zrozumieć, na początek sięgamy do Wikipedii.
W polskiej Wikipedii nie znajdziemy definicji pojęcia „elegancja”. Musimy sięgnąć do wersji angielskiej.
Dowiadujemy się z niej, że elegancja jest synonimem piękna, które wyraża się poprzez niecodzienną (nie zwyczajną, poślednią) efektywność i prostotę. Elegancja to jako standard dobrego smaku, gustu, szczególnie w obszarach projektowania wizualnego, dekoracji, nauk i estetyki matematyki. „Eleganckie rzeczy wykazują wyrafinowany wdzięk i godnego przyzwoitość”.
Słownik języka polskiego jest bardziej lapidarny: „elegancja - dobry smak w ubiorze i wytworność w sposobie bycia”.

Kiedy zamkniemy oczy, aby wspomnieć kogoś, kto mógłby być ikoną elegancji, zapewne pojawią się różne mniej lub bardziej znane postaci. Ale tym bardziej dojrzałym z pewnością przyjdą do głowy trzy osoby – Coco Chanel, Audrey Heburn i Grace Kelly.


Fot. AFP
Coco Chanel była nieślubnym dzieckiem, wychowała się w sierocińcu i pomimo braku talentu śpiewała w paryskich kawiarniach. Ale pewnego dnia zaczęła projektować i szyć damskie kapelusze i stroje. Na szczyt wdarła się nie dzięki wytworności i delikatności, ale siłą i uporem. I na wiele lat zawładnęła duszami elegantek. Wyznaczała trendy i mody. I to jej zapewne zawdzięczamy definiowanie elegancji przez prostotę. Nie była piękna, nie była subtelna, ale to „Chanel” jest marką elegancji i elegancką marką.

http://www.doctormacro.com
Audrey Heburn była dzieckiem wyższych sfer, ale marzyła o karierze baletowej. Do społecznej świadomości wdarła się dzięki rolom w kilku zaledwie filmach. Grała z ogromnym taktem, nie narzucając się publiczności. Jej stroje, choć spod igły najlepszych projektantów tamtych czasów, nie ozdabiały jej, były zaledwie tłem dla delikatnej urody. A gdy osiągnęła szczyt, z ogromną elegancją porzuciła karierę dla służby ubogim.






www.doctormacro.com
Grace Kelly sięgnęła po tron, choć była zaledwie córką olimpijczyka. Nie oszałamiała urodą i nie starała się uchodzić za piękność. Chciała być dobrą aktorką, nie gwiazdą. A jednak miała w sobie owo coś, co pozwalało jej wyróżniać się z tłumu, a zarazem w prostym stroju wyglądać jak księżniczka.